ZAGRODNO

Gość

dlaczego zmieniles swoj wczesniejszy post z nazwiskami Krzysiu????? Smile

Krzysiek

Gość

Padły nazwiska najwyższych władz państwowych , amnezja Krzysiu????

stach · Gość

wujt tylko chce wszystkich mieć pod sobą żeby mógł się czuć że on tu rządzi.Już zalewu nie doprowadził do końca.A pozatym pani Kołodziej pracuje w gminie przez 25 lat bezprzerwy a wujt już raz został odrzucony,a wyrzucenie za piorytet swojej władzy,wraz z radnymi którzy jak horągiewka latają jak wujt im powie tak fruwajął.

Krzysiek

x · Gość

Do Krzysia (K) i innych (I) kilka sugestii.
(K) Piszesz sam, czy szef z UG ci tak każe (nie wychylaj sie bo wiesz z praca cieżko Wink

(I) Co do kanalizacji to długo nie bedzie, bo wasza kasa idzie na zadłużenie GOZu (przynajmniej słyszałem że on zysków nie przynosi i jest lekko na minusie od jakiegoś czasu)

potem coś napisze bo mi sie na razie nie chce

Krzysiek

x · Gość

a potwierdzasz plotke, czy nie?

sołtys

X – ziomku , pisze ziomku bo domniemam ze piszesz to z terenu naszej gminy a nie z jakiejś willi/mieszkania z Legnicy czy też Wrocławia… Jeśli chcesz się wypowiadać to może przeczytaj od samego początku ten wątek, bo coś mi się zdaje ze nie przeczytałeś. Wówczas zobaczysz ze nie tylko Krzysztof nie jest entuzjastą Pani Kołodziej.. Nie pisz ze nie mamy kanalizacji z powodu zadłużenia ośrodka, bo to nie prawda…Może emocje bądź KAC-morderca Tobą kieruje gdy to piszesz… Mamy nieudolnych przywódców łącznie ze zgrają podległych im urzędników i również Mariusz w swoim poście to zauważa. Ale w tym wątku postarajmy się ograniczyć do sprawy „Wójt kontra pani doktor”… Chciałbym aby ktoś może ustosunkował się do moich wcześniejszych wypowiedzi w tym temacie..

Co do wypowiedzi Krzyśka na tym forum to ze swoich obserwacji zauważyłem ze poziom krytycyzmu bardzo mu się ostudził po wyborach. Odnoszę wrażenie że bliżej mu do lewej strony politycznej (tak jak naszemu wójtowi). Przykładem mogą być co chwilę jakieś ataki na nasz niby „prawicowy” rząd..

rolnik · Gość

Od jutra nie ma NZOZu pani Kołodziej i świat się nie zawali, pacjenci mają drugi ośrodek i nie jest prawdą, że są pozostawieni sami sobie, wystarczy pójść i złożyć deklarację a każdy zostanie przyjęty i zostanie mu udzielona pomoc. Trzeba pamiętać o tym, że p. Kołodziej nie ma kontraktu z NFZ co skutkuje tym, że pieniądze z NFZ na każdego z prawie 4000 pacjentów mogą być zmarnowane przez NFZ np. na budowę nowej siedziby albo premie dla urzędników za oszczędności, dlatego trzeba złożyć deklarację aby nie stracić tych pieniędzy. Im szybciej tym lepiej. Wszystkiego najlepszego na Nowy 2007 Rok.

peka

Nazywam się Piotr Kanikowski. Jestem byłym mieszkańcem gminy Zagrodno, dziennikarzem Słowa Polskiego * Gazety Wrocławskiej oraz autorem dwóch (od jutra trzech) artykułów w SP*GW poświęconych konfliktowi wójta Mieczysława Słoniny z pacjentami i pracownikami praktyki lekarskiej dr Barbary Kołodziej. W tej sprawie mam kompletnie odmienny pogląd niż Krzysztof, którego wypowiedzi nadały ton toczącej się w tym miejscu dyskusji. Krzysztof zna moje argumenty, bo wyłożyłem mu je - mam nadzieję, dość ściśle - w prywatnych mejlach. Ponieważ jednak w kilku postach na tym forum pojawiają się sugestie, że media (w domyśle także SP*GW) opisują sprawę stronniczo, muszę zająć głos publicznie, by wyjaśnić kilka kwestii. przy czym zaznaczam: wyrażam prywatny pogląd, a nie stanowisko dziennika, w którym pracuję.

1. O ile zdążyłem się zorientować, Krzysztof reprezentuje przekonanie, że najważniejsze w tej sprawie jest ustalenie tudzież napiętnowanie winnych obecnej sytuacji. Ja uważam, że to droga donikąd. A ściślej do awantury, bo każda ze stron będzie się starała dowieść, że to ci po drugiej stronie barykady nawalili. Czy konkluzja wyrażana przez Krzysztofa, że wszyscy są winni (ale jednak - twierdzi Krzysio - doktorka bardziej), pozwala zamknąć dyskusję, paść sobie w ramiona i zapomnieć o sprawie? Nie - bo nie rozwiązuje problemu 4 tysięcy pacjentów doktor Kołodziej, którzy jutro zostaną bez swojej lekarki.
2. Ja reprezentuję pogląd, że najważniejsze to ustalić, czy jest możliwe takie rozwiązanie, które zapobiegnie ich krzywdzie i - ewentualnie - kto ma moc sprawczą aby tej krzywdzie zapobiec. Dzwoniłem do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, by poznać odpowiedź. Ta odpowiedź brzmi: Tak, to możliwe, wręcz bardzo proste. Wystarczy dobra wola wójta Mieczysława Słoniny.
Tylko on ma możliwość by natychmiast, bez niczyjej szkody i bez żadnego zagrożenia, przywrócić 4 tysiącom mieszkańców opiekę medyczną na poziomie, do jakiego przyzwyczaiła ich doktor Barbara Kołodziej; by umożliwić im powierzenie swych bliskich lekarzowi któremu ufają.
Co może zrobić? Może powiedzieć doktor Barbarze Kołodziej: Zgoda, niech będzie jak pani chce; dla dobra mieszkańców naszej gminy podpiszę z panią jeszcze na pół roku umowę najmu pomieszczeń w ośrodku. 30 czerwca 2007 roku nie będzie już żadnego zmiłuj, więc niech pani wykorzysta te pół roku na przygotowanie się do przeprowadzki.
Wójt Słonina może tak zrobić. Więcej: on powinien tak zrobić, bo kodeks postępowania administracyjnego i ustawa o samorządzie terytorialnym nakładają na niego działania dla dobra lokalnej społeczności.
3. Napisałem, że tylko wójt może zaradzić problemowi. To nie do końca prawda. Nie tylko on, bo w demokracji nad wójtem jest jednak jakaś władza: to wola większości mieszkańców gminy wyrażona w referendum. Skoro wójt nie chce pomóc pacjentom, to jedynym wyjściem jest doprowadzenie do głosowania, czy dać praktyce dr Kołodziej jeszcze kilka miesięcy.
To zdecydowanie gorsze rozwiazanie niż umowa-ugoda, bo kosztowna (angażuje publiczne pieniądze), kłopotliwa (wymaga dopełnienia szeregu formalności), czasochłonna (do głosowania dojdzie pewnie dopiero w lutym) i konfrontacyjna (zamiast godzić mieszkańców doprowadzi do eskalacji konfliktu). Z tych powodów referendum to ostatateczność, przyjęta w demokracji forma obrony własnej przed władzą, która - w odczuciu jakiejś znaczącej części mieszkańców (co najmniej 10 proc. mieszkańców gminy) - krzywdzi ludzi. Nieważne kto ma rację; nie dopuszczając myśli o kompromisie, Mieczysław Słonina daje im pretekst do wysłania w świat sygnału, że w Zagrodnie rządzi zły wójt, który nie chce słuchać mieszkańców. I że nie wspiera się tu prywatnego biznesu, ale z nim walczy. To raczej antypromocja gminy, niż zachęta dla inwestorów.
4. Prosiłem wójta Słoninę, by wyjaśnił mi, dlaczego nie chce się zgodzić na przedłużenie dr Kołodziej najmu o pół roku. Powiedział, że nie może, bo byłoby to działanie na szkodę gminy. "Jak to?" - drążyłem. Wójt pokazał mi protokół pokontrolny Dolnoślaskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu sprzed prawie dwóch lat. Stało w nim, że gminny ośrodek nie spełnia wymogów i że do grudnia 2005 roku trzeba zrobić szereg inwestycji, aby nie został zamknięty. Do tych inwestycji niezbędne są pomieszczenia, które zajmuje dr. Kołodziej. Wójt sugerował, że DUW dłużej nie będzie czekał i jeśli 1 stycznia 2007 roku gminny ośrodek zdrowia nadal nie zrobi nic by sprostać standardom, to inspektorzy DUW zamkną placówkę, 1,8 tys. jej pacjentów zostanie bez lekarza, a on tudzież kierownik GOZ pójdą do więzienia za działanie na szkodę gminy. Słowem: wójt nie ma wyjścia, bo jak jeszcze na pół roku zostawi dr Kołodziej w dotychczasowym miejscu, to unicestwi gminny ośrodek.
Nie dowierzałem. Pytałem: "Na pewno? Dzwonił pan do DUW, by się upewnić?". Wójt mówił, że nie dzwonił, ale że na pewno. No to ja zadzwoniłem. No i od inspektor Danuty Łąk z wydziału spraw społecznych DUW usłyszałem, że absolutnie nie ma żadnego zagrożenia dla gminnego ośrodka zdrowia. Że gminny ośrodek zdrowia przedstawił plan dostosowawczy, że DUW z sanepidem zatwierdziły ów dokument i że do 31 grudnia 2008 roku gmina ma czas na wymagane inwestycje. Zapewniono mnie, że do 31 grudnia 2008 roku nikt - ani DUW ani sam Prezydent RP- nie ma prawa zamknąć gminnego ośrodka zdrowia. Wynajęcie kąta pani Kołodziej nic by nikomu nie zaszkodziło. Nie było by to działanie na szkodę gminy, a wójt nie wylądowałby w kryminale. Przeciwnie: byłoby to działanie na korzyść mieszkańców gminy, w tym 4 tysięcy pacjentów dr Kołodziej.
PS:
Jeśli prawdą jest to, co napisał rolnik, to najczarniejszy scenariusz właśnie się spełnił. Nie potrafię pojąć jego dobrego samopoczucia, bo - abstrahując od całej reszty - lekarz lekarzowi nierówny, nie da się zastąpić pediatry czy internisty chirurgiem. Jak już się u kogoś leczę, to nie jest to osoba przypadkowa, wskazana mi przez gminę, tylko fachowiec któremu ufam. Więc nieprawda, że nic się nie stało.
Jestem też przekonany, że teraz konflikt rozgorzeje na dobre. Szkoda ludzi.

sołtys

No i przedstawił Pan swój punkt widzenia. A ja reprezentuję takowy:
Jest oczywiste, że brakuje tutaj dobrej woli Pana wójta, jednakże dla mnie oprócz rozwiązania problemu ważne jest, aby poznać kulisy zaistniałej sytuacji… Jeśli nie to za chwilę znów możemy znaleźć się w podobnym położeniu!! Ponoć umowa była już przedłużana? Może Pan sprawdzi te pogłoski i zaprzeczy lub potwierdzi?!
Jeśli chce być Pan wiarygodnym/kompetentnym dziennikarzem to niech przedstawia Pan sprawę dogłębnie a nie pobieżnie. A tak właśnie i to nie tylko w moim przeczuciu wygląda Pański artykuł.
Nie mamy tutaj do czynienia tylko z biednymi owieczkami i bezlitosnym wilkiem, ale również z gospodarzem, który nie zabezpieczył swojej zagrody…i doprowadził do konfrontacji Very Happy

…

Pozdrawiam obie strony konfliktu jak i tych neutralnych !!

Ps.1 czekam z niecierpliwością na jutrzejszą publikację!
Ps.2 gdzie jest Krzysiek? Gdzie jest Krzysiek? Czyżby się zapił?

Gość

(....)poza tym jak w gminnym osrodku jest tak super to dlaczego na badania pacjenci jezdza do prywatnego laboratorium na słonacznej w zlotoryi, albo do warty do Chudyby??jak Pani doktor prosila gmine o wsparcie szczepionek dla dzieci i osob starszych to nie dano ani złotówki na pacjentow ktorzy tez tu mieszkaja,a na dopłaty do tej reszty to są pieniadze ???

@Sołtys- Racja nie włączajmy osób postronnych.

Gość

dp administratora!!!! to nie jest osoba postronna tylko to pan kierownik,wg Wojta i wswietle prawa podpisuje umowe, czyzby forum było sterowane???